Widzieliście to video na youtubie, na którym facet gra na pianinie dla słoni? Ich radość i szczęście są tak wielkie, że za każdym razem oglądając to sama się uśmiecham. Szczęście to pojęcie, które próbuje zrozumieć od wielu lat. Kiedy miałam 10 lat, na lekcji języka polskiego napisałam wypracowanie „O szczęściu moimi oczami”. Cała praca powstała na podstawie Traktatu o szczęściu św. Tomasza z Akwinu, który zajmował się teorią szczęścia osiąganego w życiu doczesnym i po śmierci. Byłam bardzo krnąbrnym dzieckiem i wydawało mi się wtedy, że o szczęściu wiem wszystko. Zrozumiałam, że jesteśmy na ziemi po to, by kochać, pływać w morzu, biegać na podwórku, jeść watę cukrową i bawić się w chowanego, a największym celem jest dokonywać rzeczy wielkich i zmieniać świat. Po latach nie zmieniam zdania, choć dodałabym na pierwszym miejscu zdrowie swoje, rodziny i przyjaciół. Jako że nie wierzę w przypadki, to nie bez powodu niedawno trafiłam na cytat z książki Wiesława Myśliwskiego „Kamień na kamieniu”. Zapadł mi on wyjątkowo w pamięci oraz dał jakieś poczucie obowiązku dzielenia się nim z innymi.
❞
O szczęściu mówiłem.
Że szczęścia trzeba szukać w sobie, a nie naokoło.
Że nikt go człowiekowi nie da, jak sam sobie go nie da.
Że szczęście jest nieraz bliziutko,
może w tej ubogiej izbie, gdzie się całe życie żyje,
a ludzie Bóg wie gdzie go szukają.
Że niektórzy w sławie i bogactwie go szukają,
ale na sławę i bogactwo nie każdego stać,
a szczęście jest jak woda i każdemu chce się pić.
Że nieraz jest go więcej w jednym dobrym słowie
niż w całym długim życiu.
Słonie są jednymi z najmądrzejszych zwierząt na świecie. Moglibyśmy uczyć się od nich nie tylko empatii i altruizmu, ale również umiejętności rozwiązywania problemów. Udowodniono, że słonie smucą się z powodu swoich zmarłych oraz pocieszają swoich zrozpaczonych przyjaciół, głaszcząc ich trąby. Dodatkowo zwracają szczególną uwagę na dobrostan wszystkich członków swojego stada i zrobią wszystko, co w ich mocy, aby się nimi opiekować i chronić słabych lub rannych członków. Słonie ponadto świetnie malują oraz wykazują współczucie dla innych. Co więcej, niewiele im potrzeba do szczęścia. Szczęśliwy słoń to słoń, który ma co jeść, nie czuje się zagrożony i jest otoczony miłością stada.
Nie bez powodu mój tata ma imponującą kolekcję różnego rodzaju słoni w domu, a ja słonia mam od wielu lat wytatuowanego. Ostatnio szczęście jednak odkrywam od nowa i zaskakują mnie wyniki tych obserwacji. Okazuje się, że im mniej mam, tym mocniej odczuwam szczęście. Im mniej oczekuje, tym lepiej się dzieje. Im bardziej ufam, tym więcej dostaje spokoju. Dlatego chcę podzielić się tym, co odkryłam o szczęściu dotychczas. Co daje długotrwałe szczęście? Oto moja lista:
❍ 1
Mówię rodzicom codziennie, że ich kocham.
❍ 2
Słucham ludzi – każdy ma wyjątkową historię do opowiedzenia. Jestem wdzięczna, że chcą mówić.
❍ 3
Wiem, że będzie dobrze, nawet jak czasami potrzebuje to usłyszeć.
❍ 4
Wiem, że nigdy nie odzyskam czasu, który spędzam na zamartwianie się.
❍ 5
Podróżowanie to odkrywanie świata. Spełnieniem marzeń jest mieć taką możliwość.
❍ 6
Miłość to dawanie.
❍ 7
W życiu nie ma przypadków i zbiegów okoliczności. Wszystko jest po coś i z jakiegoś powodu.
❍ 8
Popełnianie błędów to błogosławieństwo. Cieszę się, że mogę je popełniać.
❍ 9
Mówię głośno czego chcę. Nikt nie domyśli się czego pragnę.
❍ 10
Wdzięczność sprawia, że dostajemy więcej.
Życzliwość zwraca się w nadmiarze.
A cierpliwość zawsze jest wynagrodzona.
Wiesław Myśliwski w innej swojej książce napisał:
❞
„W jednym zdaniu może się dużo zmieścić. Może się wszystko zmieścić. Może się całe życie zmieścić.”
Pojęć szczęścia jest pewnie tak wiele, jak ludzi na ziemi, sztuką jest znaleźć własne. Może jest tak, że jest ono bliżej, niż nam się wydaje. Może wystarczy poszukać w sobie. Może szczęście to mieć co jeść, bycie bezpiecznym i kochanym, jak u słoni. A może warto spróbować dobrym być, skupić się na dawaniu i pomaganiu. Może wtedy szczęście samo zapuka do drzwi.