Czemu z jednymi ludźmi mamy dobre relacje i w ciągu paru minut łapiemy kontakt, a z innymi mimo najszczerszych chęci nie jesteśmy w stanie się porozumieć? Chemia między ludźmi to coś, co działa pomimo zainteresowań, doświadczenia i chęci. Na nic starania, gimnastyka i dobre nastawienie, kiedy w powietrzu nie ma substancji, która wytwarza nić łączącą dwojga ludzi. Nić ta bowiem buduje niewyobrażalne i mocne mosty. Sprawia, że nie tylko chcemy przebywać w obecności tych osób, pragniemy im pomagać, ponadto częściej przymykamy oko na błędy. Czy chemia naprawdę istnieje? Okazuje się, że tak. holenderscy naukowcy przeprowadzili badania potwierdzające to, że możemy przekazywać sobie informacje za pośrednictwem sygnałów chemicznych wydzielanych przez komórki ciała. Jak jednak radzić sobie w sytuacjach, kiedy jesteśmy zmuszeni do współpracy i przebywania z ludźmi, z którymi czujemy, że nic nas kompletnie nie łączy?
Po pierwsze musisz wiedzieć, że nie masz obowiązku lubić wszystkich. I nie możesz winić się za to, że pewnych ludzi nie akceptujesz.
Po drugie zaobserwuj jak inni sobie z nimi radzą. Podpytaj jakie mają sposoby na nawiązanie porozumienia. W życiu i w pracy musisz być elastyczny i nauczyć się przynajmniej w minimalnym stopniu dopasować do innych, zwłaszcza jak jesteś od nich zależny.
Po trzecie zadaj sobie pytanie dlaczego tych akurat ludzi nie lubisz. Co sprawia, że cię denerwują. Może spróbuj poszukać w nich mocnych stron. Dla przykładu: on jest nerwowy ale sumienny, ona jest nieuczciwa ale punktualna, on jest niesłowny ale życzliwy. Zawsze możesz wtedy porozmawiać z kimś w cztery oczy, mówiąc co ci przeszkadza, a za co tego kogoś cenisz. Poszukaj dobrych cech, będzie ci łatwiej zaakceptować sytuacje, w której się znalazłeś.
Zima
Poczucie chłodu i obojętności to jedne z uczuć określających zimne relacje. Przy pierwszym uścisku dłoni wiemy, że się nie polubimy i nigdy z własnej nieprzymuszonej woli nie pójdziemy na kawę. Nigdy też nie zwierzymy się sobie, nigdy sobie nie zaufamy i nigdy nasze dzieci nie będą bawić się wspólnie na placu zabaw. Nie mamy wspólnych tematów do rozmów, nie lubimy własnej obecności, najchętniej wycofalibyśmy się z dalszej znajomości. Zima jest wtedy, gdy jedna ze stron zamyka się w szklanej kuli nie dopuszczając do siebie drugiej. To poczucie towarzyszy nam od wczesnoszkolnych lat, mimo, że nic jeszcze o sobie nie wiemy łączymy się w grupki osób z którymi spędzimy dzieciństwo. Już wtedy przed jednymi otwieramy szeroko drzwi drugim zamykając je przed nosem. Z dzieciństwa zostaje nam jeszcze jedna wstrętna przypadłość, jesteśmy bowiem w stanie uprzykrzyć życie innym bez myślenia o konsekwencjach. O ile w dzieciństwie dużo można wybaczyć, o tyle w życiu dorosłym powinniśmy jednak czasem pomyśleć. Ustaliliśmy już, że między nami zima. Na żadne ocieplenie stosunków nie ma szans. Jednak musimy wspólnie żyć, pracować, przebywać. Zacznijmy od tego, żeby nie wchodzić sobie w drogę, skoro nie interesuje nas druga osoba nie wchodźmy z butami w jej życie. Nie komentujmy jej wyglądu, zachowania ani tym bardziej podejścia do świata. Rozmawiajmy rzeczowo i na temat. Słuchajmy i dopuszczajmy rozwiązania, odrzucając nasze nastawienie. Oceniajmy racjonalnie. Jeżeli ktoś nas nie słucha i nie dopuszcza do siebie naszych argumentów róbmy swoje najlepiej jak potrafimy.
Jesień
Wiatr, deszcz i mrok. Nikt nie lubi, kiedy za oknem jest szaro i brzydko. Stajemy się kapryśni i wyczuleni na szczegóły. Złośliwi i drobiazgowi. Więcej rzeczy nas denerwuje, w dodatku mamy swoje humory. A te odbijają się na innych. Nasz margines cierpliwości jest bardzo zawężony. Nawet ci, którzy chcą się wtedy zaprzyjaźnić są dla nas mniej atrakcyjni. Jesień to ludzie zupełnie nam obojętni. Ani ich nie darzymy sympatią, ani ich właściwie nie nie lubimy. Są w naszym życiu nijacy. Czasem zamienimy parę słów z czystej uprzejmości. Niekiedy uśmiechamy się do siebie, a niekiedy na siebie warczymy. Niby się akceptujemy, niby nie mamy sobie nic do zarzucenia a jednak o przyjaźni nie myśli żadna ze stron. Czasem jednak wystarczy jeden moment, jeden ruch, jedno słowo aby otworzyć się na siebie. Nie zamykajmy więc tej furtki, nie wiadomo bowiem czy właśnie jesień nie przyniesie uśmiechu, radości i zaufania.
Wiosna
Słońce, radość, kwiaty. Wiosna to ludzie, którzy witają nas z uśmiechem i chcą dla nas dobrze, jednak sprawiają wrażenie takich, z którymi trzeba zjeść kilo soli aby się zaprzyjaźnić. Lubię tych ludzi, bo mają dobrą energię, wydają się nie mieć kompleksów, są pogodzeni sami ze sobą. Ich towarzystwo sprawia, że czujemy się dobrze, że pragniemy więcej. Mimo, że może nie spędzamy ze sobą każdej wolnej minuty i nie zawsze ich rozumiemy to czujemy jakąś chęć bliskości. A czasem wystarczy tylko moment do ciepłego lata.
Lato
Kto z nas nie lubi, gdy jest ciepło? Kiedy świeci słońce, dzień jest dłuższy mamy wrażenie, że możemy więcej. Lato to ludzie, którzy są z nami nawet, gdy pada deszcz. To ci, którzy nie zapominają o nas bez względu na zajętości. To ludzie z którymi mamy świetne burze mózgów i wielką energię zarówno do małych czynności codziennych, jak i do zmiany świata. Z nimi możemy przebywać 24h na dobę i nigdy się nie nudzimy. To wymarzeni współpracownicy, przyjaciele i wybrańcy życia. Jeśli mowa o chemii, to w tym przypadku jest natłok pozytywnych substancji, które w połączeniu ze sobą nadają wielką radość i cel naszemu życiu.
Nie do końca mamy wpływ na to z jakimi ludźmi musimy przebywać, ale to tylko my decydujemy do którego worka ich wrzucimy. Warto pamiętać jednak o tym aby wszystkich traktować tak, jakbyśmy sami chcieli być traktowani. Nawet wtedy, kiedy ludzie ci rzucają nam kłody pod nogi, bo wszystko, ale to wszystko do nas wraca.