Te rzeczy trzeba kupić drogo

Czas czytania: 4 minuty

Pieniądze szczęścia nie dają, ale dają coś więcej: bezpieczeństwo, lepsze zdrowie i komfort. Oszczędzanie jest dobre i jestem całkowitą jego fanką, ale wiem też z doświadczenia, że co tanie to drogie. Bywa tak, że czasami wydanie trochę więcej pieniędzy jest najmądrzejszą i najbardziej oszczędną opcją.

W dzieciństwie marzyłam o drogich firmowych butach, a dostawałam te z kosza w supermarkecie z adnotacją, że są takie same. Tata do dziś woli kupić 5 tanich radioodbiorników niż jeden dobry. Walczyłam z tym aż do dorosłości, kiedy okazało się, że jestem taka sama jak tata. Uwielbiam kupować tanio i muszę kupić kilka rzeczy, żeby się przekonać, że można było kupić jedną dobrą. Dzięki, tato!

Są jednak takie rzeczy, na których oszczędzać nie wolno. Czemu? Bo nam się to zwróci. W zdrowiu, w braku stresu i długoterminowo w pieniądzach również.


Łóżko i materac

Sen zwiększa produktywność, ma nas zregenerować i naładować, a nie zmęczyć i wyczerpać. Korzystamy z łóżka co najmniej 8 godzin dziennie, więc warto wybrać takie, w którym będziemy dobrze i spokojnie śnić. Przy okazji dobra bawełniana lub lniana pościel to +10 do radości ze snu.

Jedzenie

Wszystko, czym karmisz swoje ciało, musi być czyste, zdrowe i odżywcze. Szparagi, w tym roku kosztowały 12 zł za pęczek, tyle samo co zestaw w McDonalds. Maliny 8 zł za opakowanie, tyle, co duże frytki. A woda w szklanej butelce 0,7 l. kosztuje 2,50 zł, kiedy ta sama pojemność w plastiku to koszt 1,50.

Producenci wzbogacają plastik barwnikami i innymi substancjami, które nie są obojętne dla organizmu ludzkiego. Prowadzone są zaciekłe dyskusje o szkodliwości butelek plastikowych, które wykonane są z tworzywa PET. Nie wspomnę już o niszczycielskim znaczeniu plastiku dla środowiska.

Nie warto kupować cukrzycy, nadciśnienia, otyłości i nie wiadomo czego jeszcze tylko dlatego, że kosztują mniej.

Wakacje

Wakacje są po to by, abyśmy odetchnęli od codzienności. Naładowali baterię i maksymalnie się zrelaksowali. Każdy inaczej rozumie odprężenie, jednak zawsze powinniśmy w tym czasie jak najmniej się stresować. Moje wakacje od wielu lat były w czasie mojej pracy. Z jednej strony zwiedzałam, a z drugiej odpisywałam na maile. Dodatkowo wybierałam tanie miejsca do spania, aby przyoszczędzić. Wracałam z tych podróży tak samo zestresowana, jak wcześniej. Niedawno zrozumiałam, że tak nie można i nie na tym polega urlop.

W tym roku pojechaliśmy na weekend do Kołobrzegu, Damian zarezerwował hotel z widokiem na morze. Całkowicie się wyłączyliśmy ze świata, a to miejsce tak otworzyło nasze umysły, że pomysły same przychodziły do głowy. Zwykły nocleg w Kołobrzegu z dala od plaży kosztował około 250 zł za noc, nasz nocleg to 450 zł za noc. Różnica niewielka, a jednak ogromna.

Samochód

Prawo jazdy mam od 13 lat. W tym czasie miałam 7 samochodów. Najczęstszym błędem przy kupowaniu samochodu jest podstawowy czynnik, którym się kierujemy, czyli cena. Rzadko myślimy, jakie mamy potrzeby, jak będzie wyglądała przyszłość, jak długo zamierzam jeździć tym samochodem, czy te modele są wadliwe i czy ten samochód pasuje do mojego stylu życia. A to ważne powody, które później oszczędzają nasz czas i nerwy.

Samochód, którym jeżdżę obecnie to Suzuki Swift i poza jego wielkością nie ma żadnych wad. Ten wybór był świadomy, choć nie było mnie na niego stać. Jednak chciałam mieć pojazd, w którym mogę czuć się bezpiecznie i jest maksymalnie niezawodny. Przy wyborze samochodu warto sprawdzić przebieg, ubezpieczenie i stan techniczny. Dobrze zrobić duży Research dotyczący wymiany części i składu karoserii. Nie polecam kupować samochodów powypadkowych, mimo że ich cena jest kusząca. Bezpieczeństwo jest bezcenne. 

Służba zdrowia

8 lat w kolejce na operacje kolana, 5 lat na rehabilitację przy urazie kręgosłupa czy 2 miesiące na wyrwanie bolącego zęba — to  czas oczekiwania, który kiedyś bawił mnie swoim absurdem, a dziś już tylko przeraża. Oczywistym jest fakt, że to nic innego jak czekanie na najgorsze, zwłaszcza przy świadomości, że prywatnie możemy zostać przyjęci w ciągu kilku dni. Plomba w zębie to 200 zł, wizyta u ginekologa 50-100 zł, dobry dermatolog to 150 zł a fizjoterapeuta 120 zł, mimo to wolę zapłacić, bo nie wyobrażam sobie czekać w tak ważnej sprawie. Uważam, że nasze zdrowie jest najważniejsze i, że nie wolno na nim oszczędzać.

Ostatnio czytałam, że prywatny poród, to koszt między 3 a 15 tys. zł. Za tą kwotę rodzącej zapewnia się jednoosobową salę i proponuje wiele metod, które mogą złagodzić skurcze. Nie ma mowy o odesłaniu do innego szpitala. Nie odmawia się również podania znieczulenia, co nierzadko ma miejsce w państwowych szpitalach publicznych. Wszyscy zajmują się przyszłą mamą niezwykle troskliwie i serdecznie.

Czy jest jakaś cena za spokój, komfort i zminimalizowany stres w takim momencie? Myślę, że nie.


Tanio nie zawsze oznacza dobrze, a drogo nie zawsze oznacza lepiej. Gdybyśmy jednak myśleli długoterminowo, inaczej patrzylibyśmy na nasze życie. Moja Mama cały czas powtarza mi jedno zdanie, które dopiero ostatnio wzięłam sobie do serca i Wam też radzę: na zdrowie pracuje się całe życie.

4 517 Wyświetleń
Follow:

6 sposobów na kryzys

Czas czytania: 3 minuty

Image

POSŁUCHAJ

Też tak macie, że czasami Wam się nie chce? A nawet jak się chce, to jest taki spadek energii, że nie wiecie co robić, a cokolwiek byście nie zrobili, idzie źle? To właśnie wtedy jest tak, jak śpiewał Krzysztof Krawczyk legenda polskiej sceny muzycznej:

„A bywa tak i tak, nie zawsze szczęście się w życiu ma. Jak czegoś brak, to brak i czas się snuje od dnia do dnia.”

Ręka do góry komu się to nie zdarzyło. Te momenty, w których nie wiemy, jak się ogarnąć dopadają nas od czasu do czasu, sprawiając, że stajemy się zawieszeni jak Windows 95 i nie wiemy jak włączyć reset, który nas odwiesi i znów zaczniemy normalnie funkcjonować. Jeszcze gorzej jest wtedy, gdy przeholujemy. To moment, gdy jesteśmy jak MAC OS: dajemy z siebie wszystko, mamy mnóstwo energii i perfekcyjnie zarzynamy się w każdej godzinie dnia. Niestety, nawet najbardziej wydajny system potrzebuje pauzy, gdy jest przeciążony.

Małe kryzysy zdarzają mi się regularnie, dlatego doskonale wiem jak błyskawicznie włączyć guzik, który przywraca nas do ustawień fabrycznych.


1

Odpuść. Po prostu daj sobie spokój. Przestań myśleć o tym, co robisz, czego nie robisz, do czego to prowadzi, dokąd zmierzasz i co będzie, jak nie uda ci się zrobić nic konstruktywnego.

〄 2

Wyśpij się. Tak naprawdę. Chociaż raz pozwól sobie na całkowitą regenerację. Idź spać, najwcześniej jak się da, a jak trzeba to i w trakcie dnia, po prostu wyłącz się nawet na kilkanaście godzin. Nie tylko Twój mózg, ale każda komórka ciała bardzo Ci za to podziękują.

〄 3

Idź na spacer. A w dodatku wyłącz internet albo w ogóle nie bierz telefonu. Wyjątkowo, bez celu, gdzie cię nogi poniosą. Wiem, że to cholernie trudne, mimo że brzmi absurdalnie prosto. Spacer cię dotleni i pozwoli nabrać dystansu. To wtedy najczęściej przychodzą do głowy świeże i genialne pomysły.

〄 4

Zaopiekuj się sobą. Weź gorący prysznic albo długą kąpiel. Zrób maseczkę, peeling lub idź na masaż. Poczytaj książkę, obejrzyj film lub cały sezon serialu.

〄 5

Posprzątaj. Serio, nie ma nic lepszego, niż zrobić porządek w domu, nawet jeśli kochasz bałagan. Udowodnione zostało, że w uporządkowanym pomieszczeniu lepiej wypoczywamy, lepiej śpimy i lepiej funkcjonujemy. Dodatkowo odczuwamy harmonie i spokój, a także poczucie kontroli oraz zorganizowania. Podobno łatwiej wtedy skupić się na celach i podjąć działanie.

〄 6

Podziel i zacznij. Najtrudniejsze w celach i zadaniach jest to, że wydaje nam się, że są one duże i przytłaczające. Anthony Robbins kiedyś powiedział: „Prawdą jest, iż ludzie przeceniają, co mogą zrobić w ciągu jednego roku i nie doceniają, co mogą osiągnąć w dekadę.”. Często rezygnujemy, bo cel wydaje się tak daleki i nieosiągalny, że nie warto nawet zaczynać, bo perspektywa pracy nas przerasta. A tajemnica tkwi w podzieleniu zadań na małe części. Ani nie od razu Kraków zbudowano, ani Rzym, ani twoje plany nie urzeczywistnią się bez rozłożenia ich na czynniki pierwsze. Zacznij od wypisania wszystkich niezałatwionych i odkładanych spraw. Od tych błahych jak zmiana szczoteczki do zębów, po te ogromne jak odebranie dyplomu z uczelni. Te, które można zrobić w ciągu 30 minut — zrób od razu, inne zaplanuj na konkretne dni. Następnie spisz swoje cele długoterminowe i zastanów się jakie małe kroki musisz zrobić, aby się do nich zbliżyć.


Byle było tak, że człowiek bardzo chce, byle było tak, że się nie powie „nie”, byle było tak – sam jeszcze nie wiem, jak, że chce się bardzo śmiać, po prostu tak.

Chodzi mi po głowie tekst piosenki Krawczyka i wszystkim życzę, aby zawsze było tak, jak śpiewa. Jeśli jednak dopadnie was kryzys, zapamiętajcie te 6 złotych zasad, które sygnuje i podpisuje się pod nimi obiema rękami. Nie ma takiego kryzysu, z którego nie da się wyjść i nie ma takich celów, których nie da się osiągnąć. Trzeba tylko odpuścić, odespać, przechodzić, zatroszczyć, uporządkować, podzielić i zacząć.

1 133 Wyświetleń
Follow:

10 seriali na NETFLIX nastawionych na rozwój.

Czas czytania: 3 minuty

Już od kilku lat jesteśmy świadkami nowej ery nałogowego wręcz oglądania seriali. Ekscytacja z powodu obserwacji czyjegoś świata staje się jeszcze bardziej pociągająca, jeśli odnajdujemy tam nawiązania do własnego życia. Oglądamy z ciekawością, domyślając się, co zrobilibyśmy, będąc na miejscu głównego bohatera. Staramy się go rozumieć, często lubimy go i usprawiedliwiamy. Seriale stały się tematem dyskusji na spotkaniach towarzyskich i rodzinnych. Nie kojarzą się one z rozrywką dla starszych pań jak „Na wspólnej” czy „Klan”. W przeciwieństwie do nich mają wysoki poziom aktorstwa, duże budżety i ciekawą fabułę. Nowością i moją ulubioną formą są seriale dokumentalne, które pozwalają obserwować życie wybitnych jednostek. Jak widać, tkwi w nas chęć śledzenia perypetii innych ludzi i angażowania się w ich losy. Współczesne seriale uczą, rozwijają i zmuszają do myślenia. Dziś nawet lekko podana forma ciekawi i wzrusza jednocześnie.


Seriale, które przygotowałam w zestawieniu, są wyjątkowe. Każdy z nich jest dla mnie odkryciem, nadzieją i nowym spojrzeniem na świat. „Życzliwe podróże” sprawiły, że zrobiłam konspekt równie ciekawego i ważnego programu telewizyjnego. Dzięki „Gwyneth Paltrow i życie w stylu Goop” wprowadziłam do życia nowe nawyki. „W głowie Billa Gatesa” dało mi do myślenia, jak ważna jest rodzina, miłość i ratowanie świata będąc już na szczycie. „Black Mirror” pozostawił lampkę w mojej głowie, która zapala się za każdym razem, gdy uzależniam się od nowych technologii. „Szefowa” dała dużo nadziei na własny biznes. „W poszukiwaniu Boga” to format, który powinien być puszczany na religii w polskich szkołach. Dzięki niemu poznałam wstęp do większości religii i wierzeń na świecie. Serial „13 powodów” pozostawił we mnie ślad, że każdy mój ruch ma znaczenie, każde słowo może ranić i że czasami warto ugryźć się w język. „Nasza planeta” pozwoliła mi zobaczyć świat, do którego nie mam dostępu. Nauczyła szacunku i wiary w to, że moje nawyki mają globalne znaczenie. „Sex education” to jest kosmos. To nauka wpleciona w zabawną historię. I na koniec „The Keepers” odważny i trudny serial o pedofilii w kościele. Pięknie i mądrze zrealizowany. Nie narzucający zdania i niejednostronny jak filmy Braci Sekielskich.


  1. "Życzliwe podróże"
  2. "Gwyneth Paltrow i życie w stylu Goop"
  3. "W głowie Billa Gatesa"
  4. "Black Mirror"
  5. "Szefowa"
  6. "W poszukiwaniu Boga"
  7. "13 powodów"
  8. "Nasza planeta"
  9. "Sex education"
  10. "The Keepers"

1. „Życzliwe podróże”

◐ 2 sezony ◒ 13 odcinków na sezon ◑ 24 minuty odcinek


2. „Gwyneth Paltrow i życie w stylu Goop”

◐ 1 sezon ◒ 6 odcinków ◑ ok. 30 minut odcinek


3. „W głowie Billa Gatesa”

◐ 1 sezon ◒ 3 odcinki ◑ ok. 50 minut odcinek


4. „Black Mirror”

◐ 5 sezonów ◒ 22 odcinki ◑ ok. 60 minut odcinek


5. „Szefowa”

◐ 1 sezon ◒ 13 odcinków ◑ ok. 30 minut odcinek


6. „W poszukiwaniu Boga”

◐ 3 sezony ◒ 15 odcinków ◑ ok. 50 minut odcinek


7. „13 powodów”

◐ 4 sezony ◒ 49 odcinków ◑ ok. 60 minut odcinek


8. „Nasza planeta”

◐ 1 sezon ◒ 8 odcinków ◑ ok. 50 minut odcinek


9. „Sex Education”

◐ 2 sezony ◒ 16 odcinków ◑ ok. 60 minut odcinek


10. „The Keepers”

◐ 1 sezon ◒ 7 odcinków ◑ ok. 60 minut odcinek


1 106 Wyświetleń
Follow:

10 książek, po których nic już nie będzie takie samo.

Czas czytania: 2 minuty

Są takie książki, które chłonie się całym sobą. Takie rozdziały, które sprawiają, że serce mocniej bije. I takie zdania, które zmuszają do myślenia oraz zmian. A tych ostatnich w moim życiu sporo. Moje fast życie powoli osiąga poziom slow. Zarówno jeśli chodzi o jedzenie, kosmetyki, szafę, relacje, jak i duchowość. Nic nie staje się jednak szybko i łatwo. Życie to nie fast food, nie da się zawsze konsumować byle, jak i byle gdzie, bo prędzej czy później nasz organizm powie: mam dość. Na wszystko, co ważne i wartościowe trzeba poczekać. Każdy ma swoje tempo i wrażliwość. Proces zmian i rozwoju pobudzają mądre książki, filmy, podcasty, seriale i wartościowi ludzie, których jak mamy szczęście możemy poznać osobiście.

Dziś o książkach, po przeczytaniu których nic już nie będzie takie samo. Książki do których wracam, które czytam z uwagą, a nie gdziekolwiek kiedykolwiek. Takie które są całe pokreślone od notatek i noszą ślady użycia. Które zapalają lampkę w głowie i dają impuls, by coś nowego w swoim życiu zrobić. By dokonać jakiejś zmiany, nawet takiej niewielkiej. A przede wszystkim książki, które pomagają lepiej poznać siebie. Zwracają uwagę na słabości, jak również dają motywację do tego, by dawać z siebie więcej. Inspirujące, odważne, czasami trudne.

Każda książka ma odpowiedni moment i mam teorię, że to nie my trafiamy na nią, tylko ona na nas.


1."Mnich, który sprzedał swoje ferrari" Robin S. Sharma
2."Fenomen poranka" Hal Elrod
3."Oskar i Pani Róża" Éric-Emmanuel Schmitt
4."Człowiek w poszukiwaniu sensu" Viktor E. Frankl
5."Odwaga bycia nielubianym" Kishimi Ichiro, Fumitake Koga
6."Czy można żyć 150 lat?" Michał Tombak
7."Być szczęśliwym na Alasce" Rafael Santandreu
8."Optymizmu można się nauczyć" Martin Seligman
9."Potęga podświadomości" Joseph Murphy
10."Dary niedoskonałości" Brené Brown

1 072 Wyświetleń
Follow:

20 RAZY ROZWÓJ

Czas czytania: 8 minuty

Image

POSŁUCHAJ

Rozwój — w obszarze marzeń jest najrzadziej wymienianą potrzebą według jednego z badań przeprowadzonych w 2018 roku w Polsce. Na 600 badanych tylko 120 osób w ogóle wymieniało rozwój osobisty jako potencjalny ważny obszar w życiu. Zastanawiam się po cichu, czemu tak jest? Skoro rosnąć, uczyć się, dojrzewać, rozumieć to przecież jedna z niewielu przyjemności, która daje satysfakcję, poprawia jakość życia i jednocześnie sprawia, że się jest szczęśliwym.

Ostatnio pochłania mnie praca, nowy związek, mieszkanie, otoczenie i inwestycja właśnie w rozwój oraz rozmyślanie nad tym, czego nauczyłam się, stosowałam i nagle zapomniałam. Pomimo że ciągle się uczę, próbuje nowych rzeczy, czytam i podróżuje, to mam wrażenie, że im więcej wiem, tym mniej wiem. A im mniej wiem, tym czuje się głupsza i mam wrażenie, że mam coraz mnie czasu, żeby dowiedzieć się tego co powinnam. Tak można popaść w błędne koło. To, co naprawdę jest pewne, to, że dowiadując się więcej odkrywam kolejne braki w wiedzy, ale pokora wobec rozwoju pokazała mi jak wzbić się na wyżyny, a nawet czołgać się ponad swoje możliwości. W dzisiejszych czasach pozbawionych czasu, gdzie nawet uczymy się w ekspresowym tempie, czasami warto przypomnieć sobie to, co już od dawna wiemy, albo może kiedyś słyszeliśmy, lub nawet stosowaliśmy, a w natłoku zajęć po prostu zapomnieliśmy.

Dlatego poniżej lista 20 rzeczy, których nauczyłam się przez lata, a które sprawiają, że codziennie się rozwijam.


Wdzięczność, a potem wdzięczność

Dobrze powiedzieć „dziękuję” wszystkim i wszystkiemu. Nie ma przesady we wdzięczności. Można dziękować za ulubiony krem do twarzy, piękny dzień czy ukochaną osobę. Im więcej dziękujesz, tym więcej dostrzegasz. A im więcej dostrzegasz, tym więcej dostajesz.


Odpocznij zanim się zmęczysz

Nawet jeśli uwielbiasz swoją pracę i każdy dzień wydaje się być wspaniały, musisz poświęcić czas na odpoczynek. Brak regeneracji sprawia, że jesteś cały spięty i tracisz dystans do spraw, które często nie mają znaczenia. Jesteś człowiekiem, a nie robotem – nie wolno ci o tym zapomnieć.


Nie patrz za długo w tył

Nic tam nie ma i nic nie wróci. Refleksja nad przeszłością jest ważna tylko do jednej rzeczy: uczenia się.


Uwolnij się od negatywnych ludzi

Czasami zbyt długo trwamy w relacjach, tylko przez wzgląd na wspomnienia. A tak nie musi być. Nie możesz nie doceniać wpływu, jaki wywierają na ciebie inni. Nawet jeśli to przyjaciel sprzed lat, który wprowadza cię w gorzki nastrój. Unikaj negatywności za wszelką cenę.


Podejmuj więcej ryzyka 

Zwłaszcza jak wiele możesz stracić. Nie znam ani jednej osoby, która została bezdomna, bo postanowiła zmienić pracę, ani jednej osoby, która wyjechała w podróż i żałowała, ani jednej osoby, która miała fortunę, a inwestując, straciła wszystko. Tak samo, jak z łyżeczką, którą rzekomo można sobie wybić oko, wszystkie te historie mają dużo wspólnego, każdy o nich słyszał, ale nikt nie zna ich z autopsji. A powiedzenie „Lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu” powinno być hymnem tchórzy.


Ocenianie skończyło się w szkole 

Każdy może podejmować wybory, jakie chce (nawet jeśli nie chce ryzykować), a to, że ludzie dokonują innych wyborów niż ty, nie znaczy, że są głupi i słabi. Nie wiesz o nich zapewne nawet 10%, więc jakie masz prawo ich oceniać. Zamiast oceniania, to może pomaganie?


Dawaj, niczego nie oczekujac w zamian

Dawanie wyłącznie z radości dawania jest tak przyjemne, jak słońce, które ogrzewa twarz (nie znalazłam lepszego porównania). A uśmiech obdarowanego jest jak podmuch wiatru w czasie tych promieni na twojej skórze. Kiedy jednak dajesz coś, oczekując odwdzięczenia się, to jest tak szkodliwe i sztuczne jak ciepło z lamp w solarium.


Ciesz się z małych rzeczy 

Komputer posiada w sobie mikro części, samolot składa się również z małych fragmentów, a mózg ludzki ma w sobie drobne elementy. Każda z tych rzeczy w całości jest wielkim często doskonałym bytem, ale gdyby jakiejś części zabrakło, mogłaby wydarzyć się katastrofa. Doceniaj małe rzeczy, bo dzięki nim możemy tworzyć, podróżować i uczyć się.


Ruszaj się codziennie

Gdybym tylko wiedziała o tym, będąc nastolatką. Byłam dziewczyną, która nie znosiła ćwiczeń w szkole, zawsze przemądrzała powtarzałam, skoro jestem chuda, to po co mam ćwiczyć? Idiotka. Powiedzenie w zdrowym ciele zdrowy duch to prawda ponadczasowa. A codzienny ruch powinien być nakazem np. w pracy, zanim zaczniesz, to musisz 15 minut poćwiczyć. Życie byłoby super. A tak trzeba samemu się kontrolować. Codzienne ćwiczenia zaczęłam, dopiero jak mój kręgosłup błagał o pomoc, dlatego, jeśli twój cię lubi, to daj mu odrobinę ruchu każdego dnia. Ciało wynagradza poświęcenia.


Prowadź dziennik

Nie, prowadzenie dziennika nie jest dla dzieci, ani dla marynarzy, ani nawet dla pisarzy. Każdy powinien pisać codziennie, chociażby przez 5 minut. Wyrzucanie z siebie myśli jest oczyszczaniem głowy i duszy, a co przeczytasz za rok i co się uśmiejesz to twoje. Pisanie pomaga lepiej myśleć, mówić i rozumieć.


Nie przejmuj się tym, co myślą ludzie

O to jest głównie do mnie. Ja przez całe życie do 20 roku miałam to gdzieś. A po skończeniu 20 lat, jakbym dostała to w spadku automatycznie i bez przerwy zaczęłam zastanawiać się co myślą ludzie. Social media pogorszyły jeszcze ten stan. Dlatego mam takie wspaniałe zdanie, które sobie mówię i polecam, bo działa: wszyscy na końcu umieramy, czy naprawdę uważasz, że to, co ludzie o tobie myślą, ma znaczenie?


Miej czas dla tych, których kochasz

Nie dla tych, dla których wypada mieć czas, albo warto mieć czas, albo powinieneś mieć czas, ale dla tych, których naprawdę kochasz i nie wyobrażasz sobie bez nich życia. To twoja rodzina i najlepsi przyjaciele. A jeśli nie masz rodziny, utwórz ją. Większość ludzi w życiu to tylko goście. Rodzina jest na całe życie.


Miej dystans do siebie

Usłyszałam kiedyś takie śmieszne zdanie: „Nikt poza tobą nie traktuje cię poważnie”. Najpierw mnie to rozbawiło, potem przeraziło, a na końcu uświadomiło, że taka jest prawda. Dlatego nie bierz siebie na poważnie, bo pod koniec dnia, kiedy spojrzysz w lustro, liczy się tylko to, żebyś powiedział do siebie: jestem super.


Pieniądze nie mają znaczenia 

Są potrzebne do życia i fajnie mieć stos papierków albo cyferek na koncie, ale tak koniec końców to nie ma to większego sensu. Bo ani miłości, ani satysfakcji, ani zdrowia, ani wdzięczności nie da się kupić. Kiedy przestajesz dbać o pieniądze, a zaczynasz troszczyć o wartości, stajesz się obywatelem, a nie więźniem świata.


Polegaj na sobie

Nie dlatego, że nie można polegać na innych, ale ponieważ to najlepsze uczucie na świecie, gdy wiesz, że możesz sam coś zrozumieć i osiągnąć. Nie zapominaj jednak o umiarze, proszenie o pomoc to akt wielkiej odwagi.


Poczuj się niekomfortowo

Życie, praca, relacje, wyzwania. To wszystko jest niewygodne, różne i trudne. Łatwiej to zaakceptować, niż z tym walczyć.


Zainwestuj w siebie

Świat zawsze potrzebuje ludzi, którzy potrafią zrobić coś dobrze. Bądź tą osobą. Musisz ćwiczyć mózg, aby zachować czujność. Nie ma takich pieniędzy ani zasobów czasu, których nie warto inwestować w najważniejszą osobę na świecie, czyli ciebie.


Stwórz coś

Ostatnio zaczęłam pisać piosenki. Gdyby ktoś pół roku wcześniej powiedział, że umiem pisać piosenki, to powiedziałabym, że oszalał, albo nie, powiedziałaby, że nie mam na to czasu. A mam i umiem. Piszę nawet niezłe teksty i sprawia mi to wielką przyjemność. Nie chcę brzmieć patetycznie, że warto coś po sobie zostawić światu, ale dla samej radości z tworzenia warto. Twórz muzykę, napisz książkę, zbuduj stół, cokolwiek. Będziesz czuć się dobrze ze sobą, a także oddasz coś ludziom do korzystania lub cieszenia się.


Pomyśl o innych

Tylko i aż tyle. Mam wrażenie, że w tych czasach social mediów wszyscy chcemy być popularni, w centrum zainteresowania, doceniani i zauważeni. Nikt nie chce być tym dającym innym uwagę, doceniającym i zauważającym. Myślenie o innych nie jest widoczne, nie chwali się tego i nie daje to popularności, ale może sprawić, że twój rozmówca urośnie, albo uratujesz mu dzień, albo to on poczuje się ważny.


Nie mów brzydkich słów

Nie mam tu na myśli przekleństw, wręcz przeciwnie to zwykłe słowa, które pomyślane mogą zabić, a wypowiedziane to już krążą w powietrzu, mimo że ich nie widzimy. Ja ich nie wypowiadam od lat, dlatego spróbuje je przytoczyć w inny sposób. Jedno ze słów to takie zaczynające się na literkę R, które nazywane jest najczęstszą chorobą naszych czasów, jest też taki skorupiak nieładny z wyglądu. Myślę, że już wiesz co mam myśli. Kiedy ktoś w moim otoczeniu mówi właśnie o tym albo o chorobach, albo narzeka czy krytykuje, to ja zatykam uszy. Ostatnio na spotkaniu w pracy zrobiłam to bez wstydu. Nie ma tego w moim słowniku, nie chcę o tym słyszeć, myśleć ani mówić. Warto stworzyć taki słownik zakazanych słów i jak małe dziecko zatykać uszy zawsze, kiedy ktoś je wypowiada.


Możesz dużo wiedzieć i mieć kilka dyplomów. Może nawet inni mówią, że jesteś najmądrzejszy. Może masz bystry humor albo wielki umysł. A może właśnie myślisz, że wszystko już wiesz. Może też jest tak, że rozwój w ogóle Cie nie interesuje i że jesteś wśród tych 20% ludzi, którym nie jest do niczego potrzebny. Tempo życia nie sprzyja jednak nabraniu dystansu, a szaleństwo naszych czasów przytłacza i i stresuje, dlatego czasami warto przypomnieć sobie co jest ważne i co być może pozwoli spojrzeć z innej perspektywy. A jeśli przyniesie pozytywne skutki, to już naprawdę o krok od tego, aby polubić rozwój.

1 406 Wyświetleń
Follow: