Mapa marzeń – ty się śmiejesz, a ja realizuje.

Czas czytania: 5 minuty

Strefa komfortu, coaching, motywacja czy właśnie mapa marzeń to często powód do żartów i kpin. Znane wszystkim filmy na youtubie „jesteś zwycięzcą” czy „ważna wiadomość” zyskując kilka milionów wyświetleń stały się pretekstem do wygłupów. Zastanawiam się tylko czy oglądają je, kpią i żartują ludzie spełnieni, czy tacy, którzy z sukcesem mają jakiś wewnętrzny problem. A może rzeczywiście cała ta motywacja to bzdura wyssana z palca, robiąca ludziom wodę z mózgu i siejąca wszechogarniające zło. Myślę, że wszystko zależy od podejścia. Jeśli cele i marzenia oraz motywacja służąca do ich realizacji są dla nas odległe i niepotrzebne, to nie powinniśmy się wściekać, kiedy nasze życie nie zmierza w kierunku jaki sobie wyobrażaliśmy. Jeśli wstydzimy się marzyć o pieniądzach, to znaczy, że ich nie potrzebujemy. Jeśli nie myślimy o dobrym zdrowiu, to nie zasługujemy na nie. I wreszcie jeśli nie doceniamy ludzi wokół nas, nie czujmy się zawiedzeni, kiedy ich stracimy.

Zastanawiając się dlaczego ludzie nie robią mapy marzeń doszłam do wniosku, że po prostu to czasochłonne i trudne. Zdecydowanie łatwiej jest to wyśmiać. Szkoda, bo to naprawdę działa. Pokaże wam to dzisiaj na swoim przykładzie.


Magia czy podświadomość?

zrzut-ekranu-2016-12-12-o-21-57-10

Pierwszą mapę marzeń zrobiłam jakiś czas temu, później tylko uzupełniałam ją o kolejne marzenia. Od tego czasu większość rzeczy, które chciałam, o których marzyłam i które umieściłam na tej mapie po prostu się spełniły. Czasami nawet zastanawiałam się dlaczego? Dlaczego wcześniej mimo, że czegoś naprawdę mocno chciałam, nie dostawałam tego, nie osiągałam tego i zawsze było bardzo to odległe, bez względu na mijający czas. Nie potrafię wytłumaczyć fenomenu mapy marzeń, gwarantuje wam jednak, że działa.

Czym właściwie mapa marzeń jest?

„Mapa marzeń jest niczym innym jak umową z losem. To zamówienie do naszej podświadomości napisane w jej języku, czyli w języku obrazów i emocji. Z kolei dla naszego umysłu racjonalnego mapa marzeń przedstawia się jako zabawa, niegroźna, czasem infantylna zabawa z obrazkami. Niech i tak będzie. Grunt, że działa.”

karinasep

Mapa marzeń to kwadrat podzielony na  dziewięć równych części. Każda z nich odpowiada za inną strefę naszego życia. Zabawa polega na tym, że w każdy z kwadratów powinniśmy wkleić obrazki odzwierciedlające nasze marzenia, pragnienia i cele. To coś w stylu popularnej Bucket List, ale silniejsze, bo działające na naszą podświadomość i mające czas realizacji – ROK. Jak to działa? Samo zastanowienie się i wypisanie marzeń to już wielki krok milowy do ich realizacji, ponieważ, kiedy wiemy czego konkretnie chcemy uruchamiamy nasze myśli, które przenoszą góry. Na przykład, jeśli chcemy podróżować, to nic nie znaczy. Ale jeśli zakładamy, że do końca roku pojedziemy do Portugalii to już 50% sukcesu. Kolejne 30% to zobaczenie Portugalii na obrazkach, w internecie, w przewodnikach, w katalogach biur podróży. 10% to umieszczenie ulubionego zdjęcia Portugalii na naszej mapie marzeń. Ostatnie 10% to nasze myśli i działanie. Udowodniono bowiem, że nasza podświadomość działa emocjonalnie na obraz.


Prawda czy fałsz?

paykyb-8er8-ian-schneider

Pierwsza moja mapa miała być eksperymentem, nie do końca wierzyłam w jej siłę. Nie dałam sobie wmówić, że jakiś zbiór obrazków jest w stanie zmienić moje życie. To, co stało się już po pół roku niezwykle mnie zaskoczyło. Okazało się bowiem, że mapa, którą miałam na tapecie komputera, na ścianie w mieszkaniu i ta sama przyklejona w moim kalendarzu stała się nie szaleństwem, jak myślałam, ale rzeczywistością. Chcę pokazać Wam teraz jak to się u mnie odbywało.

Oto moja pierwsza mapa:
mapa-kasia

Podsumowanie:

  1. Jeżdżę Suzuki Swiftem, dokładnie takim jak na zdjęciu, tylko czarnym.
  2. Piszę ten post na klawiaturze MacBooka pro, dokładnie takim jak jest na zdjęciu.
  3. Mam perfumy Chanel Chance, które zawsze chciałam mieć.
  4. Przeczytałam dwie książki Dalajlamy „Sztuka szczęścia” oraz „Ścieżka buddyzmu tybetańskiego”. Staram się czerpać z nauki Dalajlamy i żyć według jego zasad.
  5. Przeczytałam wszystkie książki Reginy Brett, napisałam do niej list i dostałam na niego odpowiedź.
  6. Nie przestałam wierzyć w Boga, wręcz przeciwnie poznałam Dominikanów, urzędujących na Służewiu, którzy wiele wnoszą w moje życie.
  7. Dostałam świetną książkę o Maryl Streep, z którą wbrew pozorom mam dużo wspólnego.
  8. Mam w swojej biblioteczce wszystkie książki poświęcone branży filmowej wyd. Marzec.
  9. Uczę się systematycznie, z sukcesami angielskiego. Native Speaker Darren z USA jest bardzo dumny.
  10. Pracowałam przy filmie fabularnym. O czym marzyłam.
  11. Stworzyłam w swoim domu kącik do pracy.
  12. Przeczytałam całą książkę Waltera Isaacsona „Steve Jobs”.
  13. Napisałam kolejny scenariusz.
  14. Studiuje w szkole filmowej w Łodzi.

Po pół roku powstała kolejna mapa:

zrzut-ekranu-2015-12-12-o-17-54-49

I kolejne podsumowanie:

  1. Mam ipada mini.
  2. Mam iphona 7.
  3. Jestem zdrowa.
  4. Nadal uczę się systematycznie angielskiego.
  5. Czytam regularnie książki.
  6. Piszę bloga.
  7. Pracuje na planach filmów/seriali/programów.
  8. Mam cztery zwariowane koleżanki, z którymi za chwilę wyjeżdżam w podróż.
  9. Byłam w Hiszpanii, Portugalii i Paryżu.
  10. Leciałam samolotem do Londynu.
  11. Mam cudowną i zdrową rodzinę.

Tak, to prawda. Mapa marzeń działa. Jestem na to żywym dowodem.


Dzisiaj czy jutro?

I przedstawiam wam moją obecną mapę marzeń w wersji PRO. Stworzenie takiej planszy zajmuje kilka godzin i moc satysfakcji. Została ona zrobiona w programie https://www.canva.com. Wrócę z podsumowaniem za rok, choć już wiem, że większość z nich spełnię błyskawicznie, inne towarzyszyć mi będą przez cały rok.

zrzut-ekranu-2016-12-12-o-18-25-43


A Ty?

Jak wyglądała twoja mapa? Jakie marzenia zrealizowałeś? Co dobrego się wydarzyło?

2 657 Wyświetleń
Follow:

słoik INSPIRACJI #5

Czas czytania: 2 minutyDzień dobry w poniedziałek… zmotywujmy się trochę, bo…


Bo… warto żyć, niczego nie żałując

z20164719q

Ta pozycja jest po prostu obowiązkowa. Autorka książki „Czego najbardziej żałując umierający” Bronnie Ware jest kobietą, która pracując w hospicjum dla umierających swoim podopiecznym zadaje jedno proste pytanie: czego żałujesz? Odpowiedzi starszych ludzi u kresu swojego życia są zaskakujące i dające do myślenia. Jedna odpowiedź powtarzała się niezwykle często i wyjątkowo siedzi w mojej głowie. To: „Żałuje, że nie miałem odwagi przeżyć życia według własnych zasad, zamiast dopasowywać się do tego, czego oczekiwali inni”. To książka wzruszająca, poruszająca i dająca do myślenia natychmiast.


Bo.. każdy tydzień powinien mieć swoje postanowienie

zrzut-ekranu-2016-11-13-o-17-52-32

A w tym tygodniu to uśmiechanie się – jak głupi do sera, jak życzliwy do innych i jakbyśmy w ogóle nie mieli żadnych problemów. Zróbmy taki eksperyment, chociażby po to, żeby sprawdzić czy powyższe zdanie działa. Czas? Start! 🙂


 Bo… cudze chwalimy, a czy swoje znamy?

No właśnie? „Belfer” prod. CANAL+, każda niedziela, 21:30


Bo.. po prostu, co dajesz to wraca

To reklama, do której często lubię wracać, aby przypomnieć sobie, że każdy mój ruch ma znaczenie i kształtuje innych ludzi.


Bo… nie ma narzekania na pracę, jest nowy pomysł na CV

z15804987qta-dziewczyna-weszla-na-krzeslo-i-zapozowala-na-tl

Minęły już czasy nudnego CV, na jednej stronie A4, robionego w Wordzie na lekcjach informatyki. Dzisiaj jeśli się nie wyróżniasz, to nikt nawet nie spojrzy na Twój życiorys, bez względu na to, co w nim będzie. Tak prawda, a skoro tak jest, to już wszyscy musimy tworzyć, a nie odtwarzać. Są dwa programy, które pomogą stworzyć Wam coś kreatywnego, inspirującego i zwracającego uwagę. To CANVA i PIKTOCHART. Programy te służą do tworzenia ikonografik, prezentacji, diagramów i życiorysów. Wszystko zależy od Waszej wyobraźni. Do dzieła!


Fajnie, że jesteś ze mną w poniedziałek!

Mało ci? Zobacz inspiracje z poprzednich poniedziałków:

słoik INSPIRACJI #1 

słoik INSPIRACJI #2

słoik INSPIRACJI #3

słoik INSPIRACJI #4

3 357 Wyświetleń
Follow:

Słoik INSPIRACJI #4

Czas czytania: 3 minutyPoniedziałki są super, bo jest kolejna dawka inspiracji… i jeszcze bo…


Bo… możesz wszystko zepsuć i wszystko naprawić

shantaram-b-iext43469051

Czasem trzeba pojechać na koniec świata, żeby odnaleźć samego siebie. A czasem samego siebie możemy odnaleźć czytając dobrą książkę. Jaka to dobra książka? Dla mnie dobra książka to taka, która spełnia 5 kluczowych warunków. Po pierwsze jest napisana pięknym, wyszukanym i poprawnym językiem. Po drugie działa na wyobraźnie – słyszę i widzę świat zbudowany przez autora. Po trzecie wnosi coś do mojego życia. Po czwarte czas przy jej czytaniu przestaje się liczyć. Po piąte mam tak ogromną chęć jej przeczytania, a jednocześnie boję się, że ją przeczytam i co wtedy? Wszystkie te warunki spełnia książka „SHANTARAM” autorstwa Gregora Davida Robertsa. Fenomen tego dzieła polega na tym, że główny bohater jest taki jak my, ale pokazuje nam świat, którego być może nigdy nie widzieliśmy, a dzięki niemu mamy możliwość i ochotę przeżywać to, co on. Książka to autobiografia Australijczyka, który znalazł się w więzieniu za napad na bank, następnie uciekł do Indii, gdzie spędził 10 lat. Została ona wydana w oryginale w języku angielskim, ja póki, co przeczytałam tylko wersję polską, jednak wszystko przede mną.


Bo… wydajesz, a jesteś bogatszy.

zrzut-ekranu-2016-10-30-o-19-42-50

Kto widział chociaż jeden odcinek „Kobiety na krańcu świata” wie, że Martyna Wojciechowska jest źródłem motywacji i inspiracji. Dodatkowo jej funpage na facebooku prowadzony jest w sposób profesjonalny i interaktywny. Jej książki wciągają na całe godziny. A jej życie pokazuje, że wystarczy chcieć, aby móc osiągnąć marzenia. Dodatkowo Martyna niejednego zaraziła pasją podróżowania i udowodniła m.in mi, że pieniądze wydane na podróże, sprawiają, że z każdego wyjazdu wracam bogatsza.


Bo… ty jesteś swoim mistrzem

Obejrzałam ostatnio mnóstwo produkcji Netflixa m.in „Stranger things”, „Narcos” czy nowy sezon kultowego już „Black mirror”. Z całym przekonaniem można stwierdzić, że Netflix to platforma VoD i jednocześnie producent gwarantujący dobry produkt. Jednym z nich napewno jest film dokumentalny „I am not your guru”. Tony Robbins to mówca motywacyjny/coach/człowiek sukcesu, którego jedni kochają, inni nienawidzą. Nie ulega jednak wątpliwości, że jego osoba zawsze budzi emocje. Film jest zapisem cyklu jego wykładów, na które przyjeżdżają setki tysięcy ludzi, z których w większości, życie po spotkaniu z Robbinsem ulega całkowitej przemianie.


Bo… rzuć wszystko i idź na koncert.

https://www.youtube.com/watch?v=NCPRY-Og1kY

Kiedy pół roku temu kupowałyśmy z Adą bilety na koncert zespołu Twenty One Pilots znałam ich jedną piosenkę. W miarę zbliżającego się koncertu znałam nadal jedną piosenkę. A w dniu koncertu zapomniałam, co to była za piosenka. To nie zmienia faktu, że wśród tłumu rozkrzyczanych nastolatek bawiłam się nie gorzej niż one. Może nie stałam od dwóch dni pod halą Torwar aby dotknąć wokalistę, ale przeżyłam jego dwugodzinne show na koncercie z otwartą buzią. Koncert to takie wydarzenie, które w jakiś magiczny sposób dostarcza miliony endorfin i długo jeszcze po koncercie istniejące poczucie zachwytu i radości.


Bo.. zacząć możesz zawsze

zrzut-ekranu-2016-10-31-o-10-35-15

Mamy tyle lat na ile się czujemy – prawda czy fałsz? Zdecydowanie prawda. W trakcie pobytu w Portugalii byłam brana za nastolatkę, w pracy czuję się trzydziestolatką, a życiu prywatnym mam dwadzieścia parę lat. Pani Teresa uświadomiła mi jednak, że w każdym momencie życia powinniśmy przede wszystkim być gotowi na wszystko, wiek tutaj nie ma żadnego znaczenia. Bohaterka ma prawie 80 lat, 900 zł emerytury i ogromną chęć życia. Co z tym robi? Żyje zwiedzając świat. Może to dlatego, że nikt nigdy nie powiedział jej, że nie wolno, że nie wypada, że tak się nie da. A może po prostu ufa tylko sobie i swojej intuicji? Odpowiedzi na pytania znajdziecie w filmie. Koniecznie musicie obejrzeć dokument „Wszystko jest możliwe”.


Fajnie, że jesteś ze mną w poniedziałek!

Mało ci? Zobacz inspiracje z poprzednich poniedziałków:

słoik INSPIRACJI #1 

słoik INSPIRACJI #2

słoik INSPIRACJI #3

3 680 Wyświetleń
Follow:

Słoik INSPIRACJI #3

Czas czytania: 3 minutyPoniedziałek to dobry moment, żeby zainspirować się do lepszego życia, bo…


Bo… porządek na zewnątrz to porządek w środku.

magia-sprzatania-b-iext41754499

Kto z nas nie próbował tłumaczyć mamie, że ogarnia swój artystyczny nieład? Kto z nas nie tłumaczył sobie, że w swoim małym bałaganie jest w stanie znaleźć wszystko? Okazuje się jednak, że to tylko wymówka dla naszego lenistwa, bowiem autorka książki „Magia sprzątania w sposób bardzo dosłowny udowadnia nam, że porządek na zewnątrz uruchamia nasze szare komórki do działania. Daje nie tylko poczucie organizacji, ale wewnętrzny spokój. Książka, której nie chciałam przeczytać, a która wprowadziła do mojego życia więcej niż się spodziewałam.


Bo… każdy czas jest dobry

Kiedy obejrzałam ten serial napisałam do wszystkich możliwych jego twórców, ze chcę przy nim pracować. Dlaczego? Bo daje siłę, bo porusza tematy ważne, bo jest pięknie zrealizowany, bo takie rzeczy chciałabym tworzyć. „This life” to narazie jeden sezon serialu, który powstał w Kanadzie. Opowiada on historie 50-letniej kobiety, która dowiaduje się, że pozostał jej rok życia, bowiem z ogromną siłą wrócił jej nowotwór, który rozprzestrzenił się po całym jej ciele. Nie ma ona żadnych szans na leczenie i żadnych szans na przeżycie. Jak wtedy wszystko sobie poukładać i czy jest po co?


Bo… „świat jest tak wielki, że wszystko jest szczegółem”

fo_szymborska_wislawa_s

Wyjątkowo dziś sięgnijmy po poezję, bo uruchamia wyobraźnie, bo zmusza do myślenia, bo jest niedosłowna. A dziś te trzy wartości stały się niepotrzebne. Bezwartościowe. A jednak mimo, że na pierwszy rzut oka nic materialnego nam nie dają, to dają poczucie, że wyścig szczurów i pieniądze nie są wszystkim, a już napewno nie tym co wypełnia naszą duszę. Wisława Szymborska miała lekkość „sprzedawania” nam „wypełniacza duszy”, ale, kiedy przestała być, my przestaliśmy chcieć. Dlatego przypomnijmy sobie wybitną poetkę i uśmiechnijmy się do niej.


 Bo… warto poznać mistrza

Słucham tego wykładu codziennie. Kiedy wstaje rano, kiedy jadę samochodem i kiedy zasypiam. Jacek Walkiewicz to dla mnie absolutny mistrz motywacji.


Bo… wszystko jest możliwe

Ciężko znaleźć osobę, która nie widziała dokumentu „Sugar Man”. Film w reżyserii Malika Bendjelloula jest wyjątkowy. Choć najlepiej opisujące go słowo to 'hipnotyczny’. Ma niezwykły klimat i hipnotyzuje muzyką. Dodatkowo, kiedy w 2012 roku zobaczyłam go po raz pierwszy uwierzyłam w slogan „wszystko jest możliwe”, bo przecież wszystko jest możliwe skoro reżyser robił ten film ponad 6 lat i w części telefonem komórkowym. Jakie mam więc wymówki?


Fajnie, że jesteś ze mną w poniedziałek!

Mało ci? Zobacz inspiracje z poprzednich poniedziałków:

słoik INSPIRACJI #1 

słoik INSPIRACJI #2

 

3 650 Wyświetleń
Follow:

Słoik INSPIRACJI #2

Czas czytania: 2 minutyDzisiaj poniedziałek! To czas na kolejny słoik inspiracji, czyli rzeczy i ludzi, którzy napędzają do działania. Zaczynamy, bo…


Bo… dobra muzyka to ta z serca

Przepiękny album Julii Pietruchy jest cudownym wspomnieniem lata w te jesienne deszczowe dni. Dlatego, że teksty pisane są prosto z serca. Warto zrobić zimową herbatę pełną goździków i zrelaksować się przy kojącej duszę muzyce.


Bo… zastanawiasz się nad kupnem urządzeń apple

Mateusz z kanału AppleNaYouTubie jest mistrzem świata jeśli chodzi o wiedzę dotyczącą urządzeń i systemów stworzonych przez firmę Apple. Ten młody chłopak niemal rozwija się i dorasta z każdym filmem opublikowanym na youtubie. Zawsze, kiedy zastanawiam się nad zakupem jakiegoś urządzenia lub mam z nim jakiś problem on ma gotowe rozwiązanie. Koniecznie musicie go poznać.


Bo… pieniądze szczęścia nie dają, ale zakupy…
zrzut-ekranu-2016-10-16-o-23-02-04

Absolutnie potrzebny blog. Michał jako bloger ma jeden podstawowy dar – chce się go czytać. Pisze o rzeczach ważnych, przydatnych i rozwiązaniach na każdą kieszeń. Na blogu znajdziecie mnóstwo wskazówek jak umiejętnie rozporządzać budżetem, jak wyjść z długów i jak być oraz mieć. Koniecznie śledźcie jego bloga tutaj – http://jakoszczedzacpieniadze.pl


Bo… droga ma sens

Najtrudniejsza droga to ta w której musimy odnaleźć siebie. „Wild” to film, który pokazuje, że czasami warto zostawić wszystko za sobą wyruszając w podróż o wszystko. Główną bohaterkę, w tej roli niesamowita Reese Witherspoon poznajemy, kiedy jest samym dnie. Tam nie pozostaje jej nic innego jak odbić się od niego i zacząć od nowa. To film o każdym z nas, bo opowiada o tym jak podnieść się, kiedy wszystko straciliśmy i ponieśliśmy porażki.


Bo… „kiedyś” nie istnieje

https://www.youtube.com/watch?v=-XV4VDK99J8

Ten film to trzy minuty zimnego prysznica. To film, który absolutnie ma moc. To wreszcie opowiadanie o tym, jak z jednej strony ważne są marzenia, a z drugiej jak bardzo mamy je gdzieś. I o tym, że jeśli żyjesz z dnia na dzień, bez celu i bez planu i bez marzeń to przykro mi ale już umarłeś.


Fajnie, że jesteś ze mną w poniedziałek!

Mało ci? Zobacz inspiracje z poprzedniego poniedziałku. Kliknij tu – słoik INSPIRACJI #1

3 486 Wyświetleń
Follow: