Napad – poczuj się jak w filmie, a może nawet w nim bądź.

Czas czytania: 4 minuty

Pisałam kiedyś o filmie „Victoria” w reżyserii Stephana Schippera. Wspominałam wtedy, że to pierwszy film, który oglądałam, tak jakbym uczestniczyła w akcji. Może było to spowodowane tym, że był kręcony na jednym ujęciu, a może po prostu scenariusz był dobrze napisany. Teraz w moje ręce trafiła książka, przy czytaniu której miałam identyczne wrażenie. Przeżywałam ją, uczestniczyłam w akcji i chciałam więcej. Ponad to wszystko po przeczytaniu jej zaczęłam zastanawiać się dokąd zmierza świat i jakie wartości nim rządzą. Ta książka to „Napad”, a napisał ją Szymon Jakubowski.


Historia, w którą uwierzysz, a może nawet zdarzyła się naprawdę…

zrzut-ekranu-2016-11-10-o-15-30-38

Zaczyna się niewinnie, w małym, urokliwym i specyficznym Krakowie. Autor w jednej chwili sprawia, że podróżujemy małymi wąskimi uliczkami, upijamy się w ciemnych pubach i mijamy na ulicy zarówno jego, jak i bohaterów książki. Niemal automatycznie stajemy się częścią historii. Bo ta historia w odróżnieniu od większości, które spotykamy w książkach, całkowicie nas dotyczy. Każdy zna kogoś takiego jak jeden z bohaterów, każdy ma kogoś takiego w rodzinie i każdy w pewnym momencie życia staje się bohaterem książki „Napad”, mówiąc po prostu: „dość”. „Dość” dla systemu, „dość” dla korupcji, „dość” polityce, po prostu mówię: „dość” i zaczynam działać. A Ty? No właśnie. Czy umiesz przeciwstawić się systemowi, do którego należysz? czy robisz chociaż jeden krok decydując sam o sobie? To pytania, które nagle zaczynamy sobie zadawać czytając książkę. Historia na pozór jest prosta. Trzech mężczyzn w wieku ponad siedemdziesięciu lat nieoczekiwanie postanawia napaść na bank. Szaleństwo? Też tak pomyślałam. To był istny plan, który nie miał prawa się udać. Przecież ludzie starsi ani nie mają sprawności, ani umysł już nie ten, no i kogo by to w ogóle interesowało. A jednak jesteśmy tam, ja i ty, w banku z nimi, a później w trakcie przesłuchań, a później w trakcie dochodzenia. I nagle zaczynamy rozumieć, że to dotyczy również nas. Okazuje się bowiem, że nie ma nieprzemyślanych planów, nie sprecyzowanych celów – zwłaszcza, kiedy człowiek nie ma nic do stracenia.

Kiedy, zabierałam się do pisania recenzji na temat tej książki, myślałam, że opowiem Wam w skrócie historię, zrobię charakterystykę bohaterów, napiszę o autorze, a następnie dam Wam wybór podjęcia decyzji czy chcecie ją przeczytać czy nie. Ale podczas czytania „Napadu” stało się coś, czego ja sama się nie spodziewałam. Poczułam, że jest w niej opisany świat, nasz świat, który ulega destrukcji, którą sami tworzymy i w której chcąc nie chcą uczestniczymy. I to się dzieje teraz. Pomyślałam wtedy, ze absolutnie każdy musi ją przeczytać, bo jest ważna, bo coś zmienia, bo zaczynasz dzięki niej z trochę innej perspektywy patrzeć na świat. A czy nie taki powinna mieć przekaz współczesna literatura?

Odpowiedź zostawiam Tobie, choć powiem szczerze, że jestem ciekawa czy masz takie same przemyślenia. Czy tak samo widzisz świat? I czy w takim samym świecie chcesz żyć ty, twoja rodzina i twoje dzieci?

 


A gdyby powstał z tego film…

zrzut-ekranu-2016-11-10-o-15-25-13

Też macie tak, że czytając książkę wyobrażacie sobie jaki byłby z tego film? Ruchome obrazki, konkretne miejsca, rzeczywiste postacie oraz realne sytuacje. Za to lubię książki, że to ja mogę decydować o kolorach, atmosferze i budowaniu postaci. Dobry autor pozostawia mi tą furtkę, nie narzuca, ale umiejętnie prowadzi. Tak właśnie czułam się czytając „Napad”. Zanim jednak przeczytacie książkę musicie wiedzieć, że była ona kiedyś scenariuszem filmowym. Bardzo dobrym scenariuszem. Bo wyróżnionym i pozytywnie ocenionym przez samego Michaela Raya Browna – reżysera, scenarzystę i analityka scenariuszowego, z prawie trzydziestoletnim doświadczeniem w branży filmowej w Stanach Zjednoczonych. Michael był zaangażowany w prace scenariuszowe takich filmów jak m.in „Skazani na Shawshank”, „Tańczący z wilkami” czy „Apollo 13”. I poczujecie to czytając „Napad”, chociażby przez niespotykane dotychczas w literaturze storyboardy. A może nawet kiedyś wróci do formy scenariuszowej? Bardzo temu kibicuje i bardzo chciałabym zrobić taki film.


kup TERAZ

Bo jak nie teraz, to kiedy? A nóż to będzie ta pozycja, która odmieni Twoje życie. Jest jeszcze jedna zaleta, możecie pogadać o niej z autorem, którego osobiście znam, a taka okazja nie zdarza się często. Książkę możecie kupić tutaj:

Książka „Napad” Szymon Jakubowski

zrzut-ekranu-2016-11-10-o-15-32-21

zrzut-ekranu-2016-11-10-o-15-27-11

19 150 Wyświetleń
Follow:
Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *