SZKOŁA TELEDYSKÓW #3

Czas czytania: 3 minuty

„Nie bądź najlepszym fotografem. Bądź najlepszym fotografem czerwonego ferrari“ – Konrad Aksinowicz

Po trzech godzinach warsztatów z Inez byliśmy pełni energii. To tak, jakby ktoś wstrzyknął nam dawkę narkotyku, po którym chcę się żyć, tworzyć i zmieniać świat. Zmiana świata musiała jednak poczekać, ponieważ najpierw dobrze byłoby się lepiej poznać. W końcu jakim trzeba być głupcem myśląc, że zrobimy to w pojedynkę.


II dzień warsztatów

14348881016_d8cfc543e7_bJak to jest, że spotyka się ludzi, których pragnie się poznać. Jak to jest, że ci ludzie mówią tobie: „Stary jak będziesz czegoś potrzebował, to jestem.“ mimo, że robią wielkie rzeczy i mają tak mało czasu. To tak po prostu jest. Im więcej poznaje ambitnych, mądrych, realizujących swoje cele ludzi, tym bardziej się przekonuje, że są cholernie skromni i niewyobrażalnie chętni do pomocy.

Konrad Aksinowicz. Twórczość tutaj: www.konradaksinowicz.com . Człowiek, który w pierwszych zdaniach mówi, że trzeba wiedzieć kim się jest, do czego się dąży i dlaczego (wprawdzie już to gdzieś słyszałam, ale jeśli potwierdza się to, z kolejnej strony to musi być prawda) – tak czy siak, już wiem, że to będzie jeden z tych lepszych dni.


Idźcie i kręćcie!

paper_plane_free_photo-690x457

Oprócz gigantycznej lekcji motywacji Konrad nauczył nas zadawać pytania i szukać odpowiedzi. Powiedział, że oglądanie i analizowanie twórczości Kubricka jest najlepszą nauką robienia filmów. Pokazał jak ważna (często ratująca tyłek) w filmie jest muzyka i montaż. Dowiedzieliśmy się jak wygląda videotreatment i jak łatwo można go zrobić w pages. Jak ważna jest wyobraźnia przestrzenna. Co więcej pokazywał jak dobrze zrobione zdjęcia pasują do każdej muzyki. I jak ważne jest archiwizowanie własnych materiałów. To było niesamowite! Mówił również o jednej rzeczy. Jednej na której skupimy całą swoją uwagę i robiąc ją, popełniają błędy, szukając dochodzimy do perfekcji. Uspokoił również, abyśmy nie bali się aż tak prawa autorskiego. Przekonywał abyśmy robili jak najwięcej mashapów. Dowiedziałam się, co to previs i camtasia. I w końcu, w ramach żartu oczywiście, że kino niezależne, to takie gdzie nie zależy nam na widzu.

A ponad wszystko przekonywał nas, że trzeba poszukać w sobie. Tematu, inspiracji, pasji, radości i smutku. Bo im więcej o sobie wiemy, tym lepsze są nasze filmy. Każdy z nas jest inny. Idziemy tą samą ulicą. Ja widzę niebo, ptaki, koniuszki drzew. Ty widzisz jadące samochody, śpieszących się ludzi i sklepy. A on widzi chodnik, śmieci i buty. Jedno miejsce a już trzy interpretacje. Widzimy zawsze tylko to, co chcemy.

I wiecie co? Zadaniem domowym było nakręcić krótki film telefonem, dokładnie tego dnia, kiedy wracaliśmy z warsztatów. To moje:

https://youtu.be/gEqLJ6nbsb4

Konrad jest jedną z tych osób, które napędzają do działania. Osób, które mówią: „Nie potrzebujesz drogiego sprzętu, wyjdź na ulicę i zacznij”. Osób, które nie boją się zadawać pytań i szukać odpowiedzi. Cóż, mam cholerne szczęście, że takie właśnie osoby spotykam na swojej drodze.

Ponadto Konrad Aksinowicz jest w trakcie realizacji filmu pt. „W spirali”, który dużo namiesza w polskim kinie. Śledźcie, obserwujcie i kibicujcie 🙂

3 333 Wyświetleń
Follow:
Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *